Niejednokrotnie gotując rosół wrzucamy do niego, dla smaku, kawałek wołowiny z którym później nie wiemy co zrobić. Mięso gotowanie kilka godzin ma niesamowitą teksturę, jest tak miękkie, że aż rozpada na poszczególne włókna. Dzisiaj wołowina z rosołu, szarpana z pietruszką i octem balsamicznym – doskonała do kanapek.
Do przygotowania słoiczka szarpanej wołowiny potrzebuję:
200 gram rozgotowanej wołowiny
1 pęczek pietruszki
2 łyżki octu balsamicznego
2 łyżki oleju
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżeczka miodu
½ łyżeczki czarnego młotkowanego pieprzu
Wołowinę wyciągam z rosołu, zostawiam na desce, by przestygła, następnie widelcem rozszarpuję ją na poszczególne włókna. Natkę pietruszki przepłukuję wodą, siekam i dodaje do mięsa. Ocet mieszam z olejem sosem sojowym oraz miodem do połączenia składników dodaję pieprz. Tak przygotowaną marynatą zalewam wołowinę, mieszam całość, odstawiam do lodówki na kilka godzin. Wołowina idealnie nadaje się do kanapek.