Ostatnio jest jakiś szał na francuskie ciasteczka makaroniki. Jako że ja nie przepadam za słodyczami, postanowiłem zrobić wersję wytrawną z pieczarek. Pieczarki mają swoich wielbicieli jak i przeciwników. Ja oczywiście jestem wielbicielem tych grzybów. Pomijając fakty, że są po prostu smaczne, posiadają niesamowite właściwości zdrowotne. Pomagają w odchudzaniu zmniejszając apetyt i hamując wchłanianie tłuszczów a przez wysoką zawartość selenu wzmacniają odporność… w zasadzie można by tu pisać i pisać a przecież ma mówić o smaku a nie o zdrowiu. Warto dodać, że pieczarki można jeść na surowo. Wprawdzie są ciężkostrawne, ale w tej ziołowej wersji nieziemsko pyszne….
Do przygotowania przystawki dla 4 osób potrzebuję:
16 świeżych niedużych pieczarek o podobnej wielkości
200 gram koziego serka do smarowania
1 duży ząbek czosnku
1 szklanka mieszanych ziół (natka pietruszki, bazylia, kolendra, tymianek, szałwia, mięta, majeranek, …)
szczypta soli i pierzu
oliwa z oliwek
Danie zaczynam od przygotowania farszu. Serek przekładam do miski. Ja korzystam z naturalnego serka Petits Chèvres dostępnego w sieci sklepów „siedmiokropki”. Moim zdaniem ma najlepszą konsystencję, jest bardzo delikatny a przy tym rozsądny cenowo. Do miski dodaję drobno posiekane zioła. Dobór świeżych ziół to to kwestia bardzo indywidualna, możecie stworzyć własną kompozycję według Waszego uznania, lub najzwyczajniej w świecie z tego co macie pod ręką. Dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek odrobinę soli i pieprzu, po czym wszystko mieszam na jednolitą masę. Pieczarki myję dokładnie pod bieżącą wodą, skórkę na kapeluszu ścieram szorstką stroną gąbki, po czym osuszam je papierem. Odłamuję delikatnie nóżki, odkrawam dolną część kapelusza. Tak przygotowany kapelusz faszeruję łyżeczką serka i zamykam drugim kapeluszem, by powstał kształt makaronika. Pieczarki podaję polane oliwą z oliwek.