Mizeria ze śmietaną – klasyka gatunku. Nie ma nic prostszego, gości od lat w naszych domach. Jej smak chyba nigdy nam się nie znudzi. Ja dzisiaj podzielę się z Wami pomysłem na całkiem odmienioną wersję mizerii – mizerię tajską, nazwaną przeze mnie thaizerią.
Do przygotowania sałatki jako dodatek do dania głównego dla 4 osób potrzebuję:
3 ogórki szklarniowe
½ papryczki birds eye
1 ząbek czosnku
1 łyżka startego imbiru
2 łyżki sosu rybnego
30 ml kremowego mleczka kokosowego
2 łyżki cukru kokosowego
otarta skórka z 1 limonki
2 łyżki soku z limonki
4 łyżki ziół w tym kolendra, bazylia tajska, mięta
2-3 łyżki uprażonych i pokruszonych orzeszków nerkowca lub ziemnych
sól
Ogórki starannie myję, następnie szatkuję na mandolinie w bardzo cienkie plasterki. Nie obieram ogórków, skórka po pierwsze ładnie wygląda a po drugie daje przyjemną kruchość. Plasterki solę i odkładam na pół godziny, by zmiękły a sól wyciągnęła z nich wodę. W międzyczasie łączę sok z cytryny, sos rybny oraz cukier kokosowy i mieszam do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Dodaję kremowe mleko kokosowe, starty imbir, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz posiekaną papryczkę chili. Jeśli lubcie ostre klimaty możecie dodać więcej papryczki chili oraz czosnku – pamiętajcie jednak, że połączenie czosnku z papryką intensyfikuje ostrość.
Ogórki odcedzam na sicie i przyciskam delikatnie papierem ręcznikowym, by pozbyć się jak najwięcej wody. Przekładam na miskę i łącze z wcześniej przygotowanym sosem kokosowym. Dodaję posiekane zioła, mieszam. Orzechy prażę na patelni by nabrały złocistego koloru. „Thaizerię” dzielę na porcję i przekładam do miseczek, posypuję prażonymi orzechami i dorzucam kilka całych liści męty, kolendry lub tajskiej bazylii.