Straganowe półki uginają się od pięknych owoców. Maliny, porzeczki, borówka, jeżyny … ah jak ja je uwielbiam. Wprawdzie nie jestem łasuchem na słodkości, ale lubię czasem rozpieszczać moich przyjaciół. Dzisiaj przygotuję dla nich tarte z klasycznym kremem waniliowym (crème pâtissière) oraz świeżymi owocami prosto z bazarku.
Do przygotowania tarty potrzebuję:
500 gram mieszanych owoców (maliny/borówki/porzeczki/jeżyny)
300 gram mąki krupczatki
150 gram masła
1 łyżkę cukru waniliowego
Do przygotowania crème pâtissière:
½ litra pełnotłustego mleka
1 laska wanilii
100 gram cukru
60 gram mąki kukurydzianej
4 jajka
Pracę nad tartą zaczynam od ciasta. Mieszam wszystkie składniki i zagniatam je razem, po czym formuję w rulon, zawijam w folię spożywczą i wkładam do zamrażalki. W międzyczasie przygotowuje krem.
Laskę wanilii przecinam wzdłuż i wyciągam z niej nasiona, które dodaję do mleka wraz z przeciętą laską. Podgrzewam stopniowo mleko, doprowadzając do wrzenia, po czym odstawiam je z ognia. Oddzielam żółtka od białek. Do żółtek dodaję cukier, mąkę kukurydzianą i ucieram wszystko na jasną puszystą masę. Do masy jajecznej wlewam stopniowo jeszcze gorące mleko, cały czas mieszając. Przygotowaną miksturę przelewam z powrotem do garnka, po czym na niewielkim ogniu doprowadzam do wrzenia, nie zapominając o ciągłym mieszaniu. Kiedy masa się zagotuje, przybierając formę budyniu odstawiam ją z gazu i przykrywam folią spożywczą do wystudzenia. Folia powinna się stykać z kremem, to zapobiegnie tworzeniu się nieprzyjemnego kożucha. Oczywiście jeśli nie czujecie się na siłach, by robić własny krem – zastąpcie go budyniem waniliowym. Kiedy krem stygnie wyciągam ciasto z zamrażalki i ścieram na grubych oczkach tarki prosto do foremki do pieczenia. Staram się równomiernie rozprowadzić ciasto, ugniatam je palcami, by przylegało równo do formy. Wierzch tarty nakłuwam widelcem w kilku miejscach, by ciasto się nie wybrzuszało podczas pieczenia. Tarte zapiekam w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez ok 25 minut. Czas pieczenia ciasta zależy od piekarnika, generalnie ciasto powinno się lekko zarumienić. Gotową tarte odkładam do przestudzenia. Na zimne ciasto nakładam krem i dekoruję owocami.
Moja tarta jest gotowa do podania… tylko z tego wszystkiego zapomniałem zaprosić znajomych…