Kimchi to koreański przysmak. Co do zasady, aby przygotować kimchi, należy poddać kapustę procesowi fermentacji. Jest on jednak dość czasochłonny, a ja nie lubię czekać… dlatego też znalazłem alternatywę przygotowania tego dania. Przypuszczam, że każdy Koreańczyk przewróciłby się, gdyby zobaczył co ja wyprawiam, ale trudno, takie kimchi Tomaszkowi smakuje;)
Do przygotowania sałatki (jako dodatku do dania głównego dla 4 osób) potrzebuję:
1 główka kapusty pekińskiej (ok. 600 gram)
pęczek zielonej dymki
1 ½ litra wody
½ szklanki soli
½ małej cebuli
2 ząbki czosnku
2 łyżeczki sosu rybnego
1 łyżka cukru
2 łyżki soku z cytryny
100 gram sambal oelek (najlepszy jest Wendjoe, inne mogą zabić sałatkę swoją ostrością)
Kapustę kroję na części: te bliżej głąba zostawiam w całości, te większe przekrawam wzdłuż na kilka kawałków. W międzyczasie gotuję wodę z solą, po doprowadzeniu jej do wrzenia odstawiam garnek z ognia, wrzucam do niego kapustę i odstawiam na 5 minut, po czym odcedzam kapustę. Następnie przepłukuję ją zimną wodą i odsączam (w tym celu najlepiej użyć wirówki do sałaty). Przekładam do miski, dodaję pokrojoną na 4-5 cm kawałki dymkę.
W blenderze miksuję cebulę, czosnek, sos rybny, cukier, sok z cytryny oraz sambal – ten którego ja używam to “Wendjoe”. Używając innego, sprawdźcie jego ostrość – dla przykładu, dodanie do mojej sałatki takiej ilości dostępnego wszędzie „House of Asia” sprawi, że Wasze kimchi będzie diabelsko – piekielnie i prawdopodobnie niejadalne. Pastę łączę z kapustą i mieszam. Danie jest gotowe do podania od razu po przygotowaniu.