Świąteczne stoły uginają się od klasycznych wypieków, a ja przedstawiam niepozorne czekoladowe ciastko? … Niepozorne, bo wygląda jak czekoladowy zakalec … ale nic z tych rzeczy. W tym cieście jest moc! Jeśli ktoś spróbuje, to przepadnie na wieczność. Czekoladowa rozkosz podkręcona śliwką skąpaną w czarnej herbacie…
Składniki:
250 gram gorzkiej czekolady Wawel 70%
250 gram masła
350 gram cukru trzcinowego
100 gram mąki
150 gram śliwek suszonych łąckich
100 ml brandy
2 łyżki czarnej herbaty
5 jajek
szczypta soli
Herbatę zaparzam w szklance wrzącej wody przez 10-15 minut. Odcedzam i zalewam nią suszone śliwki. Czekoladę oraz masło rozpuszczam w kąpieli wodnej, czyli inaczej mówiąc w misce nad gotującą się wodą. W kuchni nie dopuszczam kompromisów, dlatego wybierając czekoladę, sięgam po tą najlepszej jakości. Tym razem wybrałem czekoladę gorzką Wawel 70% zawartości kakao. Czekoladę z masłem mieszam dokładnie po czym odstawiam, by lekko przestygła. Jajka łącze z cukrem i ubijam na kogel-mogel. Dodaję mąkę cały czas mieszając. Łącze masę jajeczną z czekoladą, szczyptą soli, dodaję odsączone z herbaty śliwki wraz z brandy. Mieszam i wylewam na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia do wysokości około 2 cm. Taka ilość ciasta wystarcza mi na dwie blaszki 19 cm x 27 cm. Ciasto wkładam do nagrzanego do 180°C piekarnika na około 25 minut. Czas pieczenia bywa różny w zależności od piekarnika, czasem wystarczy 20 minut a czasem aż 35 minut. Najlepiej w trakcie pieczenia sprawdzić ciasto wykałaczką, jeśli się do niej przykleja, należy podpiec jeszcze chwilę. Kiedy ciasto lekko przestygnie odwracam blaszkę do góry dnem, delikatnie usuwam papier do pieczenia i kroję ciasto na małe ciacha, które posypuję cukrem pudrem.