Zainspirowany wakacyjnymi opowieściami postanowiłem przygotować małą śródziemnomorską przystawkę. Proste połączenie kilku składników daje zaskakujący efekt. Wybierając bakłażany staram się wybierać takie, które są w miarę równe, oczywiście im cieńsze tym lepsze.
Do przygotowania przystawki dla 4 osób potrzebuję:
2 bakłażany
½ szklanki natki pietruszki
2 małe ząbki czosnku
sól/pieprz
oliwa z oliwek
jasny ocet winny
Lekko osoloną wodę doprowadzam do wrzenia, wrzucam do niej bakłażany na 3-4 minuty, zblanszowane odstawiam do przestygnięcia. W międzyczasie drobno siekam, lub miksuję natkę pietruszki z czosnkiem. Dodaję odrobinę soli, pieprzu, łyżkę oliwy z oliwek oraz łyżkę octu. W bakłażanie przez całą długość, wykonuję nacięcie na kształt kieszonki. Jeśli bakłażan jest grubszy wykonuje dwa nacięcia po przeciwnych stronach, pamiętając jednak by nie przeciąć go na wylot. Kieszonki napełniam powstałą pastą pietruszkową po czym przekładam do plastikowego pojemnika lub foliowej torebki spożywczej i zalewam oliwą z oliwek oraz octem. Ilość oliwy i octu zależy od wielkości bakłażana, jednak jej stosunek powinien wynosić 1:1. Bakłażany wkładam do lodówki przynajmniej na 12 godzin. Kroję bakłażana w plastry i serwuję polanego oliwą z oliwek, doskonale uzupełnia się z serem feta.