Już z pierwszym kęsem kęsem odkrywają swój orientalny smak, zabierając nas w daleką podróż. Pokryte sosem ostrygowym, posypane prażonym sezamem prezentują się niezwykle imponująco, niestety bardzo szybko znikają z talerza…
Dzisiaj prezentuję 2 wersje tego samego dania: – jedna obiadowa, – druga przekąskowa.
Do przygotowania 20 klopsików potrzebuję:
500 gram piersi z kurczaka
1 ząbek czosnku
1 cebulka dymka
1 papryczka birds eye chili
2 łodygi trawy cytrynowej
2 cm kawałek imbiru
1 pęczek kolendry
2 łyżki bułki tartej
2 łyżki sosu ostrygowego
1 łyżka sosu rybnego
Sos wersja obiadowa:
2 łyżki oleju
1 łyżka sezamu białego
1 łyżka sezamu czarnego
120 ml sosu ostrygowego
Sos wersja imprezowa:
1 łyżka sezamu białego
1 łyżka sezamu czarnego
50 ml sosu ostrygowego
10 łodyg trawy cytrynowej
Przygotowanie do potrawy zaczynam od wymieszania 2 łyżek bułki tartej z 2 łyżkami sosu ostrygowego. Piersi z kurczaka kroję na kawałki i mielę w maszynce wraz z obranym czosnkiem, dolnymi, grubszymi częściami trawy cytrynowej, papryczką chili, cebulą dymką, korzeniem imbiru i kolendrą, dodaję łyżkę sosu rybnego, oraz wcześniej przygotowaną pastę z bułki tartej. Mieszam dokładnie wszystkie składniki, po czym formuję niewielkie klopsiki. W międzyczasie na patelni prażę sezam, zwracam szczególną uwagę by nie przypalić ziaren, gdyż stają się gorzkie. Klopsiki obsmażam na patelni z niewielką ilością oleju. Kiedy przyrumienią się z każdej strony zmniejszam ogień, przykrywam i duszę przez kilka minut, by mieć pewność, że mięso nie będzie surowe w środku. Klopsiki podlewam sosem ostrygowym, by się lekko podgrzał, posypuję prażonym sezamem. Podaję z ryżem.
W wersji przekąskowo – imprezowej przygotowuję trawę cytrynową dzieląc ją na 2 części. Formuję klopsiki następnie do środka wkładam trawę cytrynową, by uzyskać cos na kształt lizaka. Tak przygotowane klopsiku układam na blaszce i zapiekam przez 25-30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. klopsiki zwilżam sosem ostrygowym, posypuję prażonym sezamem i przekładam na półmisek z którego goście się częstują. Takie klopsiki smakują zarówno na ciepło jak i na zimno.