Klasyczny bigos z duża ilością grzybów i mięsiwa, na pewno zagości na niejednym świątecznym stole. Nie wszyscy jednak gustują w tak ciężkich potrawach, dlatego ja dzisiaj proponuję lżejszą wersję tego dania. Zamiast dziczyzny – udziec z indyka oraz kiełbasa extra sucha z indykiem firmy Madej Wróbel. Ta kiełbasa, to moje tegoroczne odkrycie. Jest niesamowicie doprawiona, krucha, doskonale wysuszona i wypełniona po brzegi pysznym mięsem z indyka. Zadbajcie, by w tym roku znalazła się na Waszym stole i nie tylko jako dodatek do bigosu, ale także jako mocny akcent na półmisku z wędlinami.
Składniki:
200 gram kiełbasy extra suchej z indykiem firmy Madej Wróbel
300 gram udźca z indyka
500 gram kapusty kiszonej
500 gram kapusty białej
10 gram borowików suszonych
10 suszonych śliwek łąckich
1 cebula
4-5 liści laurowych
5-6 ziaren ziela angielskiego
10 ziaren jałowca
1 butelka czerwonego wytrawnego wina
2 łyżki koncentratu pomidorowego
4 łyżki oleju
½ łyżki suszonego majeranku
½ łyżki suszonego lubczyku
½ łyżeczki ziaren kolendry
½ łyżeczki mielonego cynamonu
½ łyżeczki kurkumy
½ łyżeczki kminu rzymskiego
4 rozgniecione goździki
Kapustę kiszoną odsączam i kroję. Kapustę białą szatkuję. Grzyby zalewam gorącą wodą. W dużym garnku, obsmażam na oleju kawałki indyka. Mięso wyciągam i odkładam na bok. Do garnka wrzucam posiekaną cebulę i smażę, mieszając aż się zarumieni. Dodaję kapustę białą i kiszoną, duszę przez kilkanaście minut. Następnie dodaję namoczone grzyby, przyprawy, zioła oraz śliwki bez pestek. Mieszam wszystko dokładnie. Podlewam niewielką ilością czerwonego wina. Zawsze do gotowania wybieram składniki najwyższej jakości i to również dotyczy wina. Pamiętajcie, że Wasza potrawa będzie, tak szlachetna, jak najtańszy składnik, który do niej dodacie. Całość duszę przez 30 minut po czym, dodaję mięso z indyka oraz pokrojoną w plasterki kiełbasę extra suchą z indykiem Madej Wróbel. Bigos podlewam ponownie czerwonym winem, mieszam delikatnie i gotuję na niewielkim ogniu przez 40-45 minut. Dodaję koncentrat pomidorowy, mieszam. Jeśli wino odparowało i bigos jest suchy podlewam jeszcze trochę. Na niewielkim ogniu duszę pod przykryciem około 40 minut. Bigos ma to do siebie, że następnego dnia smakuje znacznie, znacznie lepiej. Jeśli zostało Wam trochę wina, spokojnie możecie je wypić, w końcu na to zasłużyliście.