Królik gości na naszych stołach bardzo rzadko, prawdopodobnie wynika to z naszych nawyków żywieniowych oraz przekonania, że jego mięso jest trudne w obróbce. Pomijając smak mięsa króliczego warto wspomnieć o walorach zdrowotnych, mięso to charakteryzuje się niską zawartością tłuszczu oraz ilością cholesterolu – blisko dwukrotnie mniejszą niż w piersi kurczaka. Nie znaczy to, że moja wersja jest wersją dietetyczną, ale powiem … jest przepyszna!
Do przygotowania porcji dla 2 osób potrzebuję:
2 udka królicze
1 dużą cebulę
2 ząbki czosnku
1 dużą marchewkę
1 pietruszkę
¼ małej główki selera
20 cm kawałek pora
4-5 ziarnka ziela angielskiego
2-3 liście laurowe
2 ziarnka jałowca
½ łyżeczki skórki pomarańczowej, może być suszona
2 łyżki masła klarowanego
1 łyżka klasycznego masła
1 łyżka mąki
250 ml białego wina wytrawnego
2-3 gałązki tymianku
sól, pieprz
Danie zaczynam od obrania i pokrojenia warzyw, technika krojenia dowolna, można pokroić w plastry, kosteczkę, staram się jednak by kawałki były dość spore, gdyż takie ładnie prezentują się na talerzu. Przygotowuje królika, mięso solę oraz oprószam delikatnie mąką. W garnku, wystarczająco dużym, by pomieścił wszystkie składniki dania, rozpuszczam masło klarowane, obsmażam mięso z każdej strony, kiedy mięso się zarumieni, wyciągam je z garnka i odkładam na bok. Do garnka natomiast wrzucam cebulę, smażę przez chwilę, aż się zeszkli, dodaję resztę warzyw, odrobinę soli, mieszam i duszę przez 5-10 minut, dolewam połowę wina, mieszam, by oderwać od dna wszystkie pozostałości po smażeniu, to właśnie one wpływają na smak sosu. Udka królicze przekładam do garnka, dodaję resztę przypraw. Duszę na małym ogniu pod przykryciem przez 20-25 minut po czym podlewam pozostałą częścią wina. Przykrywam i duszę mięso jeszcze ok 30 minut, polewając sosem. Ilość sosu jaki się wytworzy w garnku zależy od wielu czynników, dlatego też warto sprawdzać od czasu do czasu, by sos nie odparował zbytnio, natomiast jeśli jeśli go za dużo wystarczy odparować go na większym ogniu bez pokrywki. Na sam koniec kiedy mięso jest już gotowe, dodaję łyżkę masła, nie gotuję – masło sprawia, że sos robi się jedwabisty. Królika serwuję na warzywach, posypuję tymiankiem i polewam sosem. Jeśli chcecie stworzyć wyszukane danie obiadowe proponuję połączyć krolika duszonego w winie z ziemniakami gratin dauphinois. Smacznego.